• Strona główna
  • O mnie
  • Twitter
  • Instagram
  • Kategorie
    • gdj
    • Gość specjalny
    • Spotkania
    • Z przymrużeniem
    • Sobota!
    • BGG
    • Wprost z Portalu
    • Planszówkowa etykieta
    • historia branży gier
  • Historia Gier
  • Kontakt
  • Zmień motyw
    • Motyw ciemny
    • Motyw jasny
  • English version
Strona główna
O mnie
Twitter
Instagram
Kategorie
    gdj
    Gość specjalny
    Spotkania
    Z przymrużeniem
    Sobota!
    BGG
    Wprost z Portalu
    Planszówkowa etykieta
    historia branży gier
Historia Gier
Kontakt
Zmień motyw
    Motyw ciemny
    Motyw jasny
English version
Blog Ignacego Trzewiczka -
  • Strona główna
  • O mnie
  • Twitter
  • Instagram
  • Kategorie
    • gdj
    • Gość specjalny
    • Spotkania
    • Z przymrużeniem
    • Sobota!
    • BGG
    • Wprost z Portalu
    • Planszówkowa etykieta
    • historia branży gier
  • Historia Gier
  • Kontakt
  • Zmień motyw
    • Motyw ciemny
    • Motyw jasny
  • English version
Bez kategorii

Docinki – klucz do sukcesu?

2014-03-18 by Trzewik Brak komentarzy

Gry planszowe to zabawa towarzyska. Gramy, by spędzić czas z ludźmi. By śmiać się, opowiadać dowcipy. Czasami gramy też, by wygrać. Ale bądźmy poważni – gdyby powodem dla którego rozkładam planszę, była nadzieja na zwycięstwo, mógłbym od razu ją składać. Niezbyt często wygrywam. Za to często śmieję się, opowiadam dowcipy i ogólnie świetnie się bawię.

Wczoraj tematem #boardgamehour były docinki podczas grania w planszówki.

Uwielbiam docinki i złośliwości nad planszą. Można wręcz powiedzieć, że ja generalnie nie gram w planszówy, tylko uprawiam docinkowanie!

Jedną z gier, które nadają się do tego wyśmienicie jest wydane przez Portal Games Dziedzictwo: testament duka de Crecy.  Z początku wydaje się, że to jakiś drętwy suchar o historycznym temacie, jakieś nudy na pudy o budowaniu drzewa genealogicznego. Wcale nie śmieszne. Nie mniej, jeśli tylko zaczniecie grać, odkryjecie, że autor gry zaprojektował karty w piekielnie spryty sposób, a wydawca (w tym miejscu mam na myśli swoją nieskromną osobę) dołożył do tego jeszcze świetne grafiki. Powstała jedna z najśmieszniejszych gier w gatunku euro.

W Dziedzictwie wybieracie karty Przyjaciół, za których wydacie następnie swoje córki i swoich synów (a później wnuków i wnuczki). Wybieracie spośród kart, kto godzien jest wstąpić do waszej rodziny. W ciągu kilku chwil pochłania was klimat, a kumple zaczynają rzucać złośliwe komentarze…

No bo jak to, żebyś własną córeczkę wydawał za Dawida, syna szewca? Tego cymbała co obniża Prestiż rodziny i ma pysk jak koń?! Za jakie krzywdy? Dlaczego chcesz skrzywdzić swą córeczkę takim wyborem zięcia?!

Zresztą spójrzmy obok, Constant, doradca króla. Wspaniały towar, bogaty, zacny… tyle, że bezpłodny. Wprowadzasz go do rodziny? Zgadzasz się, by twoja córka wyszła za bezpłodnego grubasa z krzywą peruką? Przekreślisz szczęście dziecka z powodu mieszków złota, które Constant wniesie do rodu?!

Kolejny kandydat wcale nie jest lepszy. Niech no tylko współgracze dostrzegą, że wprowadzasz do gry – czyli do swojej rodziny tego paskudnego prusaka, Friedricha, szantażystę. Ło matko, ależ będą się nabijali. Friedrich ma na ciebie jakieś haki, że zgodziłeś się na to małżeństwo? Nie wolałbyś Michaela, ambitnego oficera z Prus?

*

Trik, który Michiel, autor Dziedzictwa zastosował w grze jest piekielnie prosty, a zarazem piekielnie skuteczny. Michiel wywalił z kart fluff, całe to klimatyczne chrzanienie, które w wielu grach puszcza się małym druczkiem i cały ten fluff skupił w jednym wyrazie – zawodzie postaci. Szantażysta. Oficer, Syn szewca. Córka rzeźnika. Zbankrutowany lord…

Sarah, rewolucjonistka! Taką mieć w rodzinie to zaszczyt!

Elena, kolekcjonerka obrazów. No na pierwszy rzut oka człowiek pozna, że to skarb mieć ją w swoich ramion… w swojej rodzinie!

Itd.

Każda karta w grze, to prowokacja do żartów. To zabawna ilustracja, to jedno słowo opisu – zawodu postaci – który natychmiast buduje skojarzenia i zachęca graczy do żywego komentowania i do naśmiewania się z rodzin innych graczy. Kiedy wżeniają w swoje rody córki ogrodnika, czy synów szewca, wszyscy z chęcią się nabijamy. Jest śmiech, zabawa, wygłupy.

Dlatego wydałem Dziedzictwo. To niby euro, to niby worker placement, to niby optymalizacja i tworzenie kombosów z kart. Nade wszystko jednak, to świetna zabawa w towarzystwie przyjaciół, którzy lubią się pośmiać przy stole!

 

 

photo credit: zenobia_joy via photopin cc

Share:
Reading time: 3 min
Bez kategorii

Biurko

2014-03-17 by Trzewik Brak komentarzy

A zatem jesteśmy w Indianie, na Gen conie. Jesteśmy jeden dzień wcześniej, tak więc mamy dla siebie kilka godzin, by połazić po mieście. Z Merry jesteśmy małżeństwem kawał czasu, tak więc rezygnujemy z romantycznego gruchania i spacerowania po chodnikach Indiany. Ja idę szukać sklepu z grami, Merry idzie w przeciwną stronę. Nie wiem gdzie, ale mam to w nosie.

 

Po kilku godzinach łażenia zmęczeni spotykamy się w publie na kolacji. Merry uradowana jak dziecko. Jakby wygrała krowę w loterii.

 

– Kupiłam biurko! – oznajmia.
– Co?! – nie wierzę, że słyszę to co właśnie usłyszałem.
– Biurko. Stare, drewniane biurko. Pokochasz je. Jest z XIX wieku. Amerykańskie biurko. Przepiękne.
– Oszalałaś?! Kupiłaś biurko? Tu, w Stanach?! – słowa, które cisną mi się na język są cholernie niecenzuralne. Biurko?! Powaliło ją?!
– To była okazja. Tam jest taka wyprzedaż antyków. Facet obiecał, że pomoże nam z wysyłką do Polski!’
– Chcesz wysyłać cholerne biurko ze Stanów do Polski? Przez Atlantyk?! Upadłaś na głowę?!

Albo zaraz wybuchnę, albo ją uduszę. Nie ma innej opcji. Masakra.

A, nie, sorry, jest jeszcze trzecia opcja. Nie wiedzieć kiedy, budzę się. To był sen.

 

*

 

Od kilku dni mam koszmary. Motywy przewodnie to: podróże samolotem, Gen con, Merry.

Potrzebuję pomocy. Proszę.

Share:
Reading time: 1 min
Poradnik

Poradnik – jak stworzyć dobry sklep z grami!

2014-03-13 by Trzewik Jeden komentarz

W poniedziałek na Twitterze w ramach projektu #boardgamehour miała miejsce ciekawa dyskusja – dotyczyła ona tego czy gracze wolą kupować w sklepach fizycznych, czy w sklepach on-line. Ponieważ moja Merry prowadzi sklep z grami, byłem szczególnie zainteresowany wypowiedziami graczy. Po części więc w oparciu o wypowiedzi graczy, po części z własnych doświadczeń oto krótki poradnik na temat – jak powinien funkcjonować dobry sklep z grami.

1. ‘Myślę, że najważniejsze, by obsługa była najwyższej jakości i by sprzedawcy znali produkty, które mają w ofercie.’

Spójrzmy prawdzie w oczy. Jeśli klient jest on-line, wystarczy mu jedno kliknięcie i ma dostęp do zdjęć gry, do filmów prezentujących zawartość pudełka, do linków z recenzjami i wideo recenzjami, do rankingów i ocen… Wszystko ma na wyciągnięcie ręki. Chcesz być konkurencyjny?

Bracie, konkurujesz z internetem. Lepiej, abyś był naprawdę cholernie dobrze przygotowany.

Merry gra w każdą nową grę, jaka ukazuje się w Polsce. Kiedy składa zamówienie na nowości do sklepu, zawsze zamawia jedno dodatkowe pudełko dla siebie, otwiera je, dokładnie się z nim zapoznaje, a potem przynosi do domu i każe mi grać. Jeśli nie mamy czasu czy możliwości zagrać, siada przed monitorem i ogląda recenzje poświęcone tej grze i wszystko czego może się o niej dowiedzieć z sieci. Oczywiście, zagranie w grę zawsze jest najlepszą opcją. Otwarte pudełka trzyma w sklepie, tak by każdy klient mógł sobie obejrzeć, pomacać, zajrzeć do środka i podjąć świadomą decyzję, czy ta gra to coś, co go interesuje.

Bo widzisz, prawda jest taka – jeśli prowadzisz sklep z grami, gry nie są już twoim hobby. Gry są twoją pracą. Twoim zadaniem jest być kompetentnym. Twoim zadaniem jest znać nowości. Twoim zadaniem jest zapewnić kompetentną i wiarygodną obsługę. Mierzysz się z potęgą internetu. Trzeba trochę pracy, by stawić mu czoła.

2. ‘Klienci często chwalą nas za to, że mamy czysto w sklepie. Wydaje mi się to rzeczą normalną, ale najwyraźniej, nie wszystkie sklepy tak sądzą.’

Pracuję w branży od 1999. Dokładnie pamiętam te wszystkie sklepy z grami w starym stylu, ciemne nory ukryte w bramach i ciasnych uliczkach, na zapleczach i piwnicach, oblegane przez dzieciaki handlujące kartami do Magica, kryjące nastolatków naciągających dzieciaki na zakup jakiś kart…

Halo! Mamy rok 2014!

Jak gdyby ktoś nie zauważył, miała miejsce rewolucja planszowa. Twój sklep nie powinien być ukryty w ciemnej alejce gdzie za czynsz płacisz 50 zeta, a kąt dzielisz z lombardem i podejrzaną agencją. Twój sklep ma być jasny, elegancki, ma mieć wypucowaną podłogę, szklane gabloty i ma robić piekielnie dobre wrażenie na klientach, na przypadkowych ludziach, którzy zajrzą tam, bo słyszeli, że jest coś takiego jak Carcassonne czy Osadnicy z Catanu i chcieliby to sprawdzić.

Nie ma opcji, by musieli przebijać się przez gromadę dzieciaków handlujących kartami i oferujących im erki w dobrej cenie. Jasno. Czysto. Jak w apple store.

3. ‘Moim zdaniem sklep musi budować społeczność graczy, a wtedy zyski same przyjdą.‘

Wielu graczy podnosiło ten wątek podczas #boardgamehour. To ważna sprawa. Budowanie społeczności. Budowanie świadomości w mieście, że jest coś takiego jak gry planszowe.

Merry powoli rozkręca noce z planszówkami w jej sklepie. Od lat organizuje Pionek, lokalną imprezę, która promuje gry planszowe w Gliwicach. Na pierwszą edycję przyszło 20 graczy, na ostatnią ponad 600. Krok po kroku społeczność graczy rośnie, a w mieście coraz więcej ludzi dowiaduje się o naszym hobby. Tak buduje się lokalną świadomość. Tak buduje się bazę klientów. Tak rozwija się nasze hobby. Pracą u podstaw.

Merry nagrywa także podcast o grach. Tydzień w tydzień w niedzielę wieczorem siada ze mną do mikrofonu i przez godzinę opowiada o grach. Opowiadamy o nowościach, recenzujemy klasyczne tytuły, polecamy najlepsze gry w ramach Top5. Prowadzimy nawet dział Szkoła 2 Pionków, gdzie powoli edukujemy o naszym hobby. Merry pomaga swoim klientom odnaleźć się w gąszczu gier, stara sie pokierować ich i pokazać jak bogate jest nasze hobby. Tydzień w tydzień nagrywa kolejny odcinek podcastu i tydzień w tydzień uczy o grach. Z wielką radochą jej w tym pomagam.

To wszystko to kawał ciężkiej roboty. Noce z grami, Pionki co kwartał, podcast tydzień w tydzień. Niestety, tak to właśnie wygląda. Nie ma drogi na skróty. Jeśli chcesz, by twój sklep działał, musisz harować. Bez pracy nie ma kołaczy.

4. ‘Kupuję dużo gier w sklepie, bo mogę u nich grać w gry’ 

To nie zawsze jest możliwe. Potrzeba dużego lokalu. Duży lokal, duży czynsz. Merry ma małe zaplecze, wcisnęła tam 1 stolik i więcej nie da rady.

Na pewno jej sklep przynosiłby więcej zysku, gdyby miała dużą salę do organizacji turniejów i konkursów, gdyby można tam w ciemno wpadać z kumplami i pograć w gry. Niestety, nie ma miejsca.

Jeśli możesz sobie na to pozwolić, nie zastanawiaj się długo. Niech ludzie grają w sklepie, poznają nowe gry, zżywają się ze sklepem i obsługą. Znacznie chętniej zostawią potem u ciebie kilka złotych, będą bowiem traktować sklep jako swój teren, który warto wspierać.

5. ‘Zazwyczaj mam 10% zniżki, plus czasem bonusy w ramach programu lojalnościowego’

W sieci zawsze znajdziesz dowolny produkt taniej. Czy mowa o ciuchach, czy sprzęcie hi tech czy książkach czy grach… Zawsze w sieci wyhaczysz towar taniej.  Sklep fizyczny nie ma na tym polu szans.

Program lojalnościowy i zniżki pomogą.

Konkursy z nagrodami pomogą.

Loteria raz w miesiącu pomoże.

Gadżety, promoski, plakaty, wszystko co możesz wykombinować fajnego pomoże.

Ale i tak zawsze będziesz przegrywał na odcinku ceny.

Dlatego bracie, lepiej stań na głowie, byś na każdym z pozostałych odcinków był niekwestionowanym zwycięzcą…

 

*Teksty kursywą pochodzą od uczestników dyskusji w ramach #boardgamehour

Share:
Reading time: 5 min
Spotkania

Ludesco 2014

2014-03-10 by Trzewik Brak komentarzy

Share:
Reading time: 1 min
Page 30 of 44« First...1020«29303132»40...Last »

Gramy charytatywnie na Patronite

Kliknik poniżej i przejdż na mojego Patronite, żeby dowiedzieć się jak możemy wspólnie grać charytatywnie:

Sherwood

PODCAST 2 PIONKI

2 Pionki to podcast poświęcony nowoczesnym grom planszowym. W każdym odcinku opowiadamy o najważniejszych wydarzeniach na świecie w branży gier planszowych. Zapraszamy do słuchania na Twojej ulubionej platformie:

Podcast: Historia Gier

Posłuchaj mojego podcastu o historii gier:

Odwiedź mnie na BGG

Na stronie boardgamegeek.com znajduje się odbicie mojego angielskiego bloga z wieloma dyskusjami, komentarzami i wsparciem społeczności. Jeżeli chcesz dołączyć, kliknij tutaj:

ODWIEDŹ PORTAL GAMES

Odwiedź witrynę Portal Games, aby dowiedzieć się o moich nowych wydaniach i grach, które opublikowałem:

Twitter feed

Tweets by trzewik

Instagram feed

tutaj będzie instagram feed

Kategorie

  • Bez kategorii
  • BGG
  • Fashion
  • Front Page Slideshow
  • gdj
  • Gość specjalny
  • historia branży gier
  • Książki i filmy
  • Photography
  • Photoshootings
  • Piła
  • Planszówkowa etykieta
  • Polecanki
  • Poradnik
  • Pressgram
  • Reviews That Tell Stories
  • RPG
  • Sobota!
  • Spotkania
  • varia
  • wojenne
  • Wprost z Portalu
  • Z przymrużeniem
  • Zdjęcia

Zasubskrybuj mój blog

Wpisz swój adres e-mail, aby zasubskrybować tego bloga i otrzymywać powiadomienia o nowych postach przez e-mail.

Blog Ignacego Trzewiczka

Znajdź mnie w Social Media:

© 2022 copyright Portal Games Sp. z . o. o// All rights reserved | Privacy Policy