Co jest z nami, projektantami gier nie tak?!

Kilka ostatnich tygodniu zleciało na mega intensywnych sesjach testowych. Tak intensywnych że dawały mi w kość. Siadałem do stołu z najlepszymi graczami po to żeby zbalansować nową frakcję do Osadników: Narodziny Imperium. Jak możecie się domyśleć kładli mnie oni na łopatki raz za razem. Osiągając wyniki o których ja mogę jedynie pomarzyć. Żeby było tego mało, po rozgrywce patrzą na mnie jak na takiego małego słabego chłopczyka, który mimo tego że daje z siebie wszystko, to i tak nigdy im nie dorówna. „Przykro mi z jego powodu…” pewnie takie myśli chodzą im po głowie w takich momentach. Za każdym razem kiedy wręcz niszczą mnie podczas rozgrywki, a następnie patrzą na mnie tym wzrokiem mam ochotę ich trzasnąć w łeb i powiedzieć coś w stylu „Nie potrzebuje waszej litości!! A tak w ogóle to ja zaprojektowałem ta grę i nie zapominajcie o tym!”

Ale nie unoszę się… nie podnoszę ręki. Siedzę spokojnie i proszę ich tylko o jeszcze jedną rozgrywkę w której znów dostanę baty.

***

Nie potrafię tego wytłumaczyć. Rozmawiałem z wieloma znajomymi mi projektantami gier, większość ma ten sam problem – Nie potrafimy grać w gry które sami stworzyliśmy. Przegrywamy za każdym razem.

Czemu tak się dzieje? Dlaczego my, ludzie którzy znają daną grę na wylot.. Osoby które znają każdą jedną kartę, wszystkie możliwe kombinacje, dlaczego nie potrafimy wykorzystać tej przewagi i po prostu wygrać? Co jest z nami nie tak?!

Czy ktoś ma odpowiedź na to pytanie? Ktokolwiek?!

tłumaczenie archiwalne z Board Games That Tell Stories.

Share: