• Strona główna
  • O mnie
  • Twitter
  • Instagram
  • Kategorie
    • gdj
    • Gość specjalny
    • Spotkania
    • Z przymrużeniem
    • Sobota!
    • BGG
    • Wprost z Portalu
    • Planszówkowa etykieta
    • historia branży gier
  • Historia Gier
  • Kontakt
  • Zmień motyw
    • Motyw ciemny
    • Motyw jasny
  • English version
Strona główna
O mnie
Twitter
Instagram
Kategorie
    gdj
    Gość specjalny
    Spotkania
    Z przymrużeniem
    Sobota!
    BGG
    Wprost z Portalu
    Planszówkowa etykieta
    historia branży gier
Historia Gier
Kontakt
Zmień motyw
    Motyw ciemny
    Motyw jasny
English version
Blog Ignacego Trzewiczka -
  • Strona główna
  • O mnie
  • Twitter
  • Instagram
  • Kategorie
    • gdj
    • Gość specjalny
    • Spotkania
    • Z przymrużeniem
    • Sobota!
    • BGG
    • Wprost z Portalu
    • Planszówkowa etykieta
    • historia branży gier
  • Historia Gier
  • Kontakt
  • Zmień motyw
    • Motyw ciemny
    • Motyw jasny
  • English version
BGG

Doborowe towarzystwo

2014-02-06 by Trzewik Brak komentarzy

Zapewne widzieliście już nominacje do nagród Golden Geek. Pisałem o nich w jednym z ostatnich wpisów, generalnie rzecz ma się tak, że oto wy, gracze przyznajecie nagrody autorom gier i wydawcą. Wy pokazujecie co podobało wam się najbardziej. Vox populi. Uwielbiam to!

Spojrzałem na nominacje i nie mogłem uwierzyć. Tak dużo tak dobrych gier!

Gry dla 2 graczy – spójrzcie na te tytuły! BattleCON: Devastation of Indines to jedna z tych gier, na punkcie których oszalał Tom Vasel i opowiadał o niej przez cały rok wychwalając pod niebiosa. Mam na półce, będę grał w najbliższych dniach. Nie mogę się doczekać. BattleLore (druga edycja). Czy trzeba mówić coś więcej? Nowy BatleLore, rewelacyjna strategia w klimatach fantasy w nowej odsłonie! The Duke – jedna z najgłośniejszych premier Gen Conu. Bardzo bardzo chciałem ją kupić, ale niestety fundusze nie pozwoliły, gra jest pięknie wydana ale i piekielnie droga. Mam ją jednak na liście, prędzej czy później na pewno ją kupię. Le havre na dwóch graczy. Genialna sprawa. Mage Wars – pisałem onegdaj cały artykuł poświęcony tej grze. To rewelacyjna karcianka na 2 graczy. Polis, czyli hit z Hiszpanii. Słyszałem o niej wiele i słyszałem tylko dobrze! Star Wars X-Wing czysty obłęd, świetne figurki, proste zasady, genialna zabawa! A to tylko połowa tej listy. Połowa jednej z kategorii!

a spójrzmy na kategorię gry karciane:

Gry karciane – zacznijmy od Listu miłosnego – małej gry, która odmieniła nasze hobby, rozpoczęła nowy trend w game designie, utworzyła nową klasę gier – micro games. To rewolucja! Uwielbiam tą grę, Merry ją uwielbia, nie jestem w stanie przestać o niej mówić, mówić oczywiście dobrze. Z drugiej strony Pathfinder. Ależ pudło! Przygoda pełną gębą, prawdziwe RPG przeniesione na karty. Gra, która zostanie z nami na lata. Smash Up dla tych którzy uwielbiają czyste szaleństwo, Bruges dla tych, którzy lubią Felda, Legendary, Mage Wars…

Kategoria, która rozłożyła mnie na łopaty, to Family games. To jest pole chwały naszego hobby. Zobaczcie sami – Escape, gra, która zamienia 10 minut w festiwal czystego szaleństwa, pozwala skakać nad stołem, wydzierać się, rzucać kośćmi, przeżyć 10 super intensywnych minut. Mice and Mystic, w której genialnie połączono przepiękne wydanie gry z narzędziem do opowiadania historii. Cóż może być fajniejszego, od zebrania się z rodziną wokół stołu i wspólnego opowiadania historii. A Rampage, który pozwala nam rozwalać tekturowe miasto? Niepozorny Qwixx, z pozoru nieatrakcyjny, lecz kiedy człowiek zacznie rzucać kośćmi, nie potrafi jakoś przestać. I Tokaido z przepięknym projektem graficznym i Forbidden Desert i nowa gra Days of Wonder…

A co słychać w dziale inowacyjna gra planszowa? Gracze! Escape i Space Duel gdzie w czasie rzeczywistym, jak szaleni rzucamy kośćmi, Love letter który utworzono z 16 ledwo kart, Pathfinder który przeniósł gry RPG na karty, czy choćby Terra Mystica która pokazała, że limitem dla nudnych euro-sucharów jest tylko niebo! ;)

I można tak długo, bo przecież i Lewis & Clark (genialne!), Caverna (w tym tygodniu wreszcie kupiłem), Spyrium, Tzolkin, Freedom, Going, going, GONE!

Kiedy zobaczyłem tę listę, kiedy dotarło do mnie, że to przecież ledwo wierzchołek góry lodowej, że to ledwo gromada gier wydanych w ciągu ledwo ostatnich kilkunastu miesięcy, padłem na łopaty. To wypełniony po brzegi regał z IKEI pełen samego dobra, dobra opublikowanego ledwo w kilkanaście miesięcy!

Nasze hobby jest we wspaniałej kondycji. A dwie gry wydane przez Portal Games, Robinson Crusoe oraz Dziedzictwo znalazły się zaiste w wyśmienitym towarzystwie. Duma mnie rozpiera. Dziękuję Wam za głosy i za to, że umieściliście tam te dwie świetne gry. Kłaniam się nisko.

Share:
Reading time: 3 min
BGG

Golden Geek

2014-01-21 by Trzewik Brak komentarzy

Kilka dni temu rozpoczęło się głosowanie na Golden Geek Awards – największą i najważniejszą w świecie gier planszowych nagrodę przyznawaną przez graczy. Mamy w środowisku wiele nagród, a za te najważniejsze uznaje się:

Spiel des Jahres – przyznawana w Niemczech nagroda ma najdłuższą tradycję  – pierwszy raz przyznano ją w roku 1979. Ma gigantyczną wartość w Niemczech, kto ją zdobędzie, staje się w jednej chwili autorem bestselleru na rynku niemieckim. Z olbrzymią uwagą i respectem traktowana jest oczywiście na całym świecie.

International Gamers Award – przyznawana przez grupę recenzentów, felietonistów i zaangażowanych w hobby graczy z całego świata. Kapituła liczy 20 członków rozsianych po różnych zakątkach globu. Nagroda przyznawana jest od 2000 roku. Miałem przyjemność i zaszczyt być nominowany do tej nagrody za Strongholda, za Pret-a-Porter oraz za Robinsona.

The Dice Tower Awards – nagroda młoda, przyznawana od 2007 roku. W kapitule nagrody znajdują się osoby związane z siecią The Dice Tower, największym i najsłynniejszym podcastem o grach planszowych. W 2009 roku Portal był nominowany do The Dice Tower awards w kategorii Small Publisher. W ubiegłym roku Robinson otrzymał dwie nominacje do tej nagrody (Gra roku oraz Temat roku).

I wreszcie Golden Geek Award, nagroda, w której kapitułą są użytkownicy serwisu Boardgamegeek. Z jednej strony nagroda młoda, jeszcze bez dużych tradycji (pierwszy raz wręczono ją w 2006 roku), z drugiej rozmach przedsięwziecia robi wrażenie – serwis boardgamegeek skupia blisko 800 tysięcy użytkowników i choć do głosowania uprawnieni są użytkownicy aktywni (tacy, którzy wsparli BGG wpłatą lub posiadają 20 geek goldów) to wielkość tej kapituły i tak robi nieprawdopodobne wrażenie. To głos ludu, głos graczy, głos ludzi, dla których tworzymy gry. Ja sam miałem zaszczyt być nominowany do Golden Geeka w 2010 roku za grę Stronghold oraz w 2011 roku za 51st State.

Jak będzie w tym roku? Do konkursu można nominować wydanego przez Zman Games Robinsona Crusoe oraz wydane przez Portal Games Legacy, Tezeusza oraz Voyage of the Beagle.

Jeśli któraś z tych gier sprawiła wam nieco frajdy w ubiegłym roku, jeśli dobrze się przy którejś z nich bawiliście, jeśli uważacie, że któraś z nich zasługuje na nominację – tu jest link. To czas dla was na działanie. Te kilka kliknięć to bardzo miła forma podziękowania nam za naszą robotę.

Dziękuję.

Share:
Reading time: 2 min
BGG

Zakłady

2014-01-13 by Trzewik Brak komentarzy

Mój ojciec nauczył mnie starej prawdy o zakładach – z dwóch zakładających się osób jedna jest świnią, a druga idiotą. Ten pierwszy wie, że ma rację i bezlitośnie wykorzystuje tę wiedzę, dla zysku. Temu drugiemu wydaje się, że ma rację i to wydawanie się będzie go drogo kosztowało.

W grudniu 2012 roku na Pionku prezentowałem Robinsona. To było dawno temu. Długo zanim gra otrzymała niesamowite recenzje. Na długo zanim okazało sie, że będzie niemieckie, rosyjskie, włoskie, chińskie czy koreańskie wydanie. Na długo zanim zebrała nominacje i nagrody. To był czas, kiedy na polskim forum o grach planszowych mieszano mnie z błotem i atakowano za Robinsona z zaciekłością tak wielką, że aż musieli wkroczyć moderatorzy forum i spacyfikować kilka osób. Wtedy nic nie zapowiadało wydarzeń kolejnych miesięcy…

Wtedy właśnie, na Pionku, pośród burzy i bluzgów, które otaczały mnie z przeróżnych stron w Robinsona zagrał Klema, mój przyjaciel z Opola, a po partii, jak to Klema, przytulił mnie 'na misia’, tak mocno, tak od serca, jak to Klema potrafi, pogratulował mi gry i powiedział z kamienną twarzą: 'To będzie pierwsza 20tka BGG. Gratuluję.’

Brzmiało to absurdalnie, a w tamtym momencie, pośród piekła, które mnie otaczało, brzmiało absurdalnie do kwadratu i do potęgi. Gdyby Klema zaproponował mi wtedy zakład o 10 tys. złotych, że gra dotrze do pierwszej 20tki BGG, założyłbym się bez zastanowienia.

Z tych dwóch zakładających sie, okazałbym się tym drugim. Idiotą. Dziś Robinson wkroczył do Top20 najlepszych gier na świecie według rankingu BGG.

 I że też, kurczę, ja jestem abstynentem…

 

Share:
Reading time: 1 min
BGG

O testowaniu, część III

2014-01-08 by Trzewik Brak komentarzy

Historia ma miejsce w Gliwicach, zimą 1997 roku. Kawał czasu temu. Jestem studentem na Politechnice Śląskiej i oczywiście prowadzę tam klub gier. Spotykamy się w każdą środę i piątek. Tamtej zimy prowadziłem kampanię w grze Warhammer Battle dla ponad 10 graczy, z olbrzymią mapą prowincji do podbicia, z całym zestawem dodatkowych reguł pozwalających na rozwój armii (gdy podbijałeś nową prowincję zdobywałeś przedmioty magiczne, złoto i wojska). Zabawa była wyśmienita.

Pewnego dnia drzwi klubu otwarły się i stanął w nich jakiś gówniarz. Miał może 15 lat. No, może z 16, ale nie więcej. Wszedł do środka i nieśmiało zapytał: Slyszałem, że można tu grać w Warhammera…

Spojrzeliśmy po sobie i zaśmialiśmy się. My, studenci, a tu jakiś nastolatek się ładuje, między nas, dorosłych…

Ciszę przerwał Tomek, wskazał młodego paluchem i wypalił: „Grasz w Warhammera? Wyzywam cię! Jestem Tomek. ”

***

Chwila przerwy na przedstawienie Tomka. Spotkałem go kilka lat wcześniej kiedy grywałem w Doom Troopera. To klasyczny przykład gracza munchkina, czyli osoby, która dla zwycięstwa zapomina co to honor i potrafi znaleźć dziurę w każdej regule i w każdej grze. Grywałem z nim przez lata. Zawsze wygrywał. Zawsze łamał system, by osiągnąć zwycięstwo. Nie miał sumienia w tej kwestii.

Tom oczywiście znalazł dziurę w mojej kampanii do Warhammera. Grał armią Nieumarłych. Żaden z graczy na początku kampanii nie miał przedmiotów magicznych – trzeba je dopiero zdobyć podbijając prowincje. Tomek przystąpił więc do kampanii wystawiając tylko regiment Upiorów, które były… odporne na ataki bronią niemagiczną.

Tak. Ten typ gracza.

Kiedy młody przekroczył próg naszego klubu, Tomek miał na koncie coś z 10 wygranych w kampanii bez strat, bo Upiory były na chwilę obecną nieśmiertelne. W młodym widział kolejną łatwą zdobycz. Rzucił mu więc wyzwanie.

Na pewno nie spodziewał sie, co potem nastąpi…

***

Następnego tygodnia młody przyszedł do klubu na umówiony pojedynek z Tomkiem. Rozstawił swoją armię Leśnych elfów na stole i w ciągu 20 minut rozniósł Tomka wygrywając do zera.

Tak po prostu. Skopał mu dupsko i nie zajęlo mu to nawet pół godziny.

Nawet dziś kiedy piszę ten fragment, 17 lat po tamtych wydarzeniach, mordka mi się uśmiecha na samo wspomnienie. To było niesamowite.

Tomek stał tam przy stole zmasakrowany i nie wierzył w to co się stało. Młody rozglądał się po pokoju i nie dokońca rozumiał dlaczego cały klub oprócz Tomka ma banana na twarzy. „Ktoś jeszcze ze mną za gra? Ta bitwa poszła strasznie szybko.” zapytał.

***

Jakim cudem młody załatwił Tomka? Przygotował sie do gry. Wymyślił jak przechytrzyć przeciwnika, znalazł jego słaby punkt. I kopnął tak mocno, że przeciwnikowi oczy wyszły z orbit.

Młody wystawił oddział Tancerzy Wojny, podbiegł nimi do regimentu Tomka i wybrał specjalny taniec, który pozwolił mu zaatakować 16 razy (!) jeden wybrany model. Wybrał generała Nieumarlych, wampira. Bardzo potężną postać, lecz jednak nie będącą odporną na ataki niemagiczne. I choć Wampir był bardzo potężny, jeden z tych 16 ataków jednak go załatwił. Armia Upiorów rozpadła się w pył.

***

17 lat później wciąż przyjaźnię się z młodym. Gramy w piłę, gramy w RPG, dużo rozmawiamy o grach. Tak samo zresztą jak z Tomkiem. W miedzy czasie wygrał kilka turniejów. Mistrzostwa Europy w Legendzie 5 Kręgów CCG. Dwa razy. Mistrzostwa Europy w Wampirze CCG.  Nie wspominając o całej masie tytułów mistrza Polski. Wygrywa wszystko gdzie tylko pójdzie. Czy gra fair play? Nie do końca. Wyszukuje dziury w zasadach? Zawsze.

Jak się spodziewacie, obu tych gości to moi testerzy. Pomagają mi przy większości z moich gier. To najlepsi gracze jakich spotkałemw życiu. Jesli moja gra ma jakąś strategię wygrywającą, której nie dostrzegłem, oni ją znajdą.

Mam wśród testerów i Mst, tego wariata, który trzy razy z rzędu wygrał Gliwicką Ligę Planszówkową, pokonując rok w rok lokalnych speców od Brassa, Agricoli czy Le Havre…

Kiedy Michał Oracz jeździ na turnieje NS HEX wyszukuje najlepszych graczy. Jeśli widzi wyjątkowo dobrego gracza, zaprasza go do swojej grupy testerów. Najlepsi gracze NS HEX w Polsce. Oni pomagają Michałowi testować armie…

***

Tak to działa. Tego potrzebujecie, gdy chcecie projektować gry na poważnie. Nie musicie być super cwaniakiem. Musicie znać super cwaniaków.

ja sam niejestem jakimś obłędnym graczem. Przegrywam większość rozgrywek w moje gry. Gram i dostaję wciry. Ale to nie problem, to nie problem tak długo, jak długo mam wsparcie przyjaciół, którym mogę zaufać. Gości, którzy za mnie znajdą dziury w moich projektach.

***

Wiem, że gdzieś tam żyje sobie jakiś spryciarz, który pewnego dnia przechytrzy mnie i moich ludzi. Wiem, że to nastąpi. Pewnego dnia przeczytam na BGG, że ktoś znalazł strategię wygrywającą w jednej z moich gier. Przeczytam to i gorzko zapłaczę.

Ale ten spryciarz musi się mocno postarać. Musi sprężyć pośladki, bowiem mój zespół znalazł wiekszośc dziur w moich grach. I jeśli faktycznie jest tam jeszcze jakaś dziura, to jest cholernie dobrze ukryta.

Wyzywam Was na pojedynek. Pobijcie moich testerów. Znajdźcie tę dziurę.

Share:
Reading time: 4 min
Page 2 of 2«12

Gramy charytatywnie na Patronite

Kliknik poniżej i przejdż na mojego Patronite, żeby dowiedzieć się jak możemy wspólnie grać charytatywnie:

Sherwood

PODCAST 2 PIONKI

2 Pionki to podcast poświęcony nowoczesnym grom planszowym. W każdym odcinku opowiadamy o najważniejszych wydarzeniach na świecie w branży gier planszowych. Zapraszamy do słuchania na Twojej ulubionej platformie:

Podcast: Historia Gier

Posłuchaj mojego podcastu o historii gier:

Odwiedź mnie na BGG

Na stronie boardgamegeek.com znajduje się odbicie mojego angielskiego bloga z wieloma dyskusjami, komentarzami i wsparciem społeczności. Jeżeli chcesz dołączyć, kliknij tutaj:

ODWIEDŹ PORTAL GAMES

Odwiedź witrynę Portal Games, aby dowiedzieć się o moich nowych wydaniach i grach, które opublikowałem:

Twitter feed

Tweets by trzewik

Instagram feed

tutaj będzie instagram feed

Kategorie

  • Bez kategorii
  • BGG
  • Fashion
  • Front Page Slideshow
  • gdj
  • Gość specjalny
  • historia branży gier
  • Książki i filmy
  • Photography
  • Photoshootings
  • Piła
  • Planszówkowa etykieta
  • Polecanki
  • Poradnik
  • Pressgram
  • Reviews That Tell Stories
  • RPG
  • Sobota!
  • Spotkania
  • varia
  • wojenne
  • Wprost z Portalu
  • Z przymrużeniem
  • Zdjęcia

Zasubskrybuj mój blog

Wpisz swój adres e-mail, aby zasubskrybować tego bloga i otrzymywać powiadomienia o nowych postach przez e-mail.

Blog Ignacego Trzewiczka

Znajdź mnie w Social Media:

© 2022 copyright Portal Games Sp. z . o. o// All rights reserved | Privacy Policy