• Strona główna
  • O mnie
  • Twitter
  • Instagram
  • Kategorie
    • gdj
    • Gość specjalny
    • Spotkania
    • Z przymrużeniem
    • Sobota!
    • BGG
    • Wprost z Portalu
    • Planszówkowa etykieta
    • historia branży gier
  • Historia Gier
  • Kontakt
  • Zmień motyw
    • Motyw ciemny
    • Motyw jasny
  • English version
Strona główna
O mnie
Twitter
Instagram
Kategorie
    gdj
    Gość specjalny
    Spotkania
    Z przymrużeniem
    Sobota!
    BGG
    Wprost z Portalu
    Planszówkowa etykieta
    historia branży gier
Historia Gier
Kontakt
Zmień motyw
    Motyw ciemny
    Motyw jasny
English version
Blog Ignacego Trzewiczka -
  • Strona główna
  • O mnie
  • Twitter
  • Instagram
  • Kategorie
    • gdj
    • Gość specjalny
    • Spotkania
    • Z przymrużeniem
    • Sobota!
    • BGG
    • Wprost z Portalu
    • Planszówkowa etykieta
    • historia branży gier
  • Historia Gier
  • Kontakt
  • Zmień motyw
    • Motyw ciemny
    • Motyw jasny
  • English version
Bez kategorii, gdj

Mam broń. I nie zawaham się jej użyć.

2014-07-09 by Trzewik Brak komentarzy

Uwielbiam frakcje w grach. W przypadku Osadników od początku wiedziałem, że chcę frakcji. Chciałem czterech różnych nacji, sił, które funkcjonują w grze inaczej, które mają inne moce, zdolności, które w inny sposób zdobywają punkty i rozwijają się.

Od początku też wiedziałem, że to jest zajebiście kiepski pomysł – to zrzucanie sobie na łeb czery razy więcej roboty, to dodawanie sobie setek godzin balansowania frakcji, to proszenie się o kłopoty.

Mimo wszystko, poszedłem tą drogą…

***

Zacznijmy od gry Wampir: Maskarada. Obłędnie popularnej gry z lat dziewięćdziesiątych. Skonstruowanej jak idealna maszyna, maszyna, której ma jeden cel – skraść serce każdego gracza na tej planecie. Wampir miał genialny podział na klany, miał niesamowite, pełne wyborów reguły tworzenia postaci, był w stu procentach dziełem geniusza. Był inspiracją dla setek gier, włącznie z dwiema moimi grami – Neuroshimą i Monastyrem.

Wampir: Maskarada to jeden z niezliczonych przykładów tego, iż klany, rasy, frakcje są tym, co najlepiej trafia w serce graczy. Największe tytuły naszych czasów oparte są na systemie frakcji.

Armie w Warhammer Battle. Kolory w Magic: the Gathering. Rasy w Dungeons & Dragons. Nie wspominając o Starcrafcie, co? Wszystko opiera się na tym samym – system frakcji.

Na świecie istnieje kilka typów graczy:

Krasnoludy, czyli gracze, którzy cenią upór, siłę obronna, wytrwałość… To ci gracze, którzy grają obrońcą w Strongoldzie lub Jainą w Hearthstone.

Elfy, czyli ci co uwielbiają szybkość, mobilność, wysoką inicjatywę, walkę partyzancką… Ci grają Posterunkiem w Neuroshimie. Albo Jednorożcami w L5R.

Są ci, którzy lubią oszukiwać i grać wrednie. Lubią czarną magię i łamanie reguł w grze. Grają Mrocznymi elfami w Warhammer Battle. Czarną talią w M:tG. Targaryenami w AGoT…

Są ci, którzy…

Wystarczy spojrzeć uważnie i dostrzeżecie wzór. Autorzy gier ubierają frakcje w różne szaty, by was zmylić, ale pod spodem wszystko jest bez zmian, to ten sam zestaw sześciu do ośmiu archetypów. Czasem nazywa się ich Krasnoludami, czasem klanem Kraba. Czasem mówi się o Elfach, czasem o Posterunku. Czasem to talia Targaryanów , czasem armia Mroczych Elfów.

Zmieniają się nazwy, schemat jest stały. To świetnie zaprojektowane pociski celujące w poszczególny typ gracza. Wierz, lub nie, ale jesteś jednym z tych typów. I tak, autorzy gier namierzają cię i oddaj strzał, precyzyjny, dobrze skonstruowany strzał, prosto w serce.

No dobra, wróćmy do Osadników…

***

 

W 51. Stanie można grać Nowym Jorkiem. Ich silną stroną jest budowa lokacji. Można grać Gildią kupców. Ich mocną stroną jest podpisywanie umów. Można grać Mutantami. Ich mocną stroną jest przemoc. No i jest Federacja Appalachów, ale oni są dziwni 😉

Frakcje różnią się na poziomie mechaniki, ale jakoś nie przemawiają do serc graczy. Nie maja w sobie tego pierwiastka, który przemawiałby do serca graczy. Chciałem to zmienić w Osadnikach. Zacząłem od powolnej transformacji…

Nowy Jork zmienił się w Rzym. Potężne imperium, gdzie buduje się potężne gmachy, drogi, akwedukty… Tak, Rzym jako Nowy Jork z 51. Stanu miał sens.

Mutanci zmienili się w Barbarzyńców. Nie było to jakieś szczególnie odkrywcze. Atakują, palą, gwałcą, są brzydcy, źli i głodni. Barbarzyńcy pełną gębą.

Gildia kupców zmieniła się w Japońców. Kupców z dalekiego wschodu.

No i czwarta frakcja. Zupełnie nowa. Egipt. Tajemniczy, wredny, używający skorpionów i czarnej magii, by robić brzydkie rzeczy.

Kierunek zmian był dobry, ale pierwiastka wciąż brakowało. Wciąż nie czułem, by ktoś mógł naprawdę polubić którąś z tych frakcji… Aż pewnego dnia…

 

***

4 frakcje w 51. Stanie różnią się kartą bazy i 3 kartami kontaktu. Te 4 karty opisują unikalne zdolności każdej z frakcji. W Osadnikach chciałem większych różnic. Postanowiłem dla każdej z frakcji zaprojektować osobną talię. Miało to sens zarówno pod względem klimatu jak i mechaniki – każda frakcja miała mieć talię unikalnych kart, które podkreślały jej wyjątkowość i charakter. W trakcie gry gracze rozbudowując swoje imperia tura po turze zmierzaliby w innym kierunku, imperia Rzymu różniłyby się od tego co buduje Egipt czy Japonia… Był tu potencjał.

Rzym świetnie buduje. Produkują kamień, mają wiele kart zapewniających im jeszcze więcej kamieni, mają karty, które nagradzają ich za wykonywanie akcji budowy, tak więc budują i budują i wciąż budują. Rozwijają się aż miło patrzeć, imperium rośnie w oczach. Czuć, że grasz Rzymem. To kawał frajdy.

Barbarzyńcy są jak szarańcza. Masę ludzi, do tego masę kart dających jeszcze więcej ludzi i wiele kart pozwalających wykorzystać tych ludzi tak, by uprzykrzyć życie przeciwnikowi. Barbarzyńcy kradną surowce, kradną ludzi, niszczą budynki, są prawdziwym wrzodem na dupsku. Głodni i niebezpieczni. Coś zupełnie innego niż Rzym.

Japończycy to szlaki handlowe i kupcy. Produkują żywność, a z żywności podpisuje się umowy. Mają wię tych umów bez liku, a dzięki umowom i produkcja jest coraz potężniejsza, coraz silniejsza, są coraz bogatsi. Mając tak dużo surowców mogą wybrać dowolną strategię – mogą się rozbudować, mogą mielić Punkty Zwycięstwa, mogą korzstać ze specjalnych zdolności kart. Są bardzo elastyczni. Zupełnie inni od Rzymu i Barbarzyńców.

Egipt jest wredny. To czarna magia. Wysyłają skorpiony do lokacji przeciwnika. Przejmują magicznie władze nad budynkami przeciwników. Repetują swoje akcje. Łamią wszelkie reguły. To wredna, paskudna nacja. Coś zupełnie innego niż pozostałe.

W końcu to miałem. Był tu pierwiastek, który pozwalał polubić frakcje.

 

***

Frakcje w Osadnikach bardzo się różnią. Są wyjątkowe. Mają swój charakter. Oferują inne odczucia podczas zabawy. Pozwalają się lubić. Wierzę, że jedna z nich będzie twoją ulubioną.

A jeśli tak właśnie będzie, jeśli okaże się, że mam rację, to znaczy, że mój pocisk doleciał dokładnie tam gdzie celowałem.

Prosto w twoje serducho, bracie, prosto w twoje serducho…

Share:
Reading time: 5 min
Bez kategorii

Próbuję zrozumieć!

2014-05-31 by Trzewik Brak komentarzy

Lata ’90 to wysyp gier CCG. Nowe tytuły pojawiały się jak grzyby po deszczu. Od 7th Sea CCG do Babylon5 CCG, od Buffy CCG do Dragonball CCG, od X-Files CCG do Doomtown… To było szaleństwo, wciąż nowe karcianki, rynek chłonął to jak gąbka, wszystkie te LotR CCG, SW CCG, Eve, Warlord, L5R… Szaleństwo.

Aż w końcu w 2008 firma FFG przekształciła Got CCG na Game of Thrones LCG, po roku wypuściła Warhammer Invasion LCG i powiedziała nam, że CCG jest skończone.

Ich nowy format polegał na tym, iż sprzedali konkretne, ustalone zestawy kart, z których gracze mogli budować talie. Już nie liczyło się szczęście w wylosowaniu w boosterze dobrej karty, ani to kto wyda więcej na boostery. Liczył się spryt i mądrość gracza, liczyło się jak użyjesz kart, by zbudować talię. Bowiem wszyscy gracze mieli dokładnie ten sam zestaw kart. Gracze zakochali się. Koniec z kupowaniem boosterów, koniec z modlitwami o potężną kartę, koniec z kupowaniem pojedyńczych potężnych kart za furę kapuchy.

FFG szybciutko zamieniło CoC CCG w CoC LCG i mając te trzy tytuły rozpoczęło rewolucję na rynku.

Lata mijały.

Dziś mamy LotR LCG, mamy SW LCG, mamy Pathfindera który oficjalnie nie jest LCG, bo FFG zastrzegło tą nazwę, ale wszyscy wiemy, że to LCG. Podobnie z nadchodzącym w tym roku Doomtown: Reloaded. Pomysł FFG wypalił. CCG zdechło.

W takiej rzeczywistości dziś żyjemy.

Taką rzeczywistość kochamy.

Tak wygląda rzeczywistość, w której… W której firma Wizkids wydaje grę Marvel Dice Masters CDG i wypieprza podstawy naszej rzeczywistości w kosmos.

Gracze ponownie jak opętani kupują boostery.

Gracze ponownie modlą się o wylosowanie potężnej karty.

Gracze ponownie wydają kupę kasy kupując całe pudełka boosterów, by wylosować dobre karty.

Jestem wydawcą. Staram się być na bieżąco. Trzymam ręke na pulsie. Uważnie obserwuję co robią gracze, czego pragną gracze, co powinienem wydać, by sprawić im frajdę i zarobić na chleb. Cały czas obserwuję, w jakim kierunku zmierza nasz rynek.

Tak więc moje dzisiejsze pytanie dotyczy wskrzeszenia CCG. Moje pytanie brzmi: WTF?!

Share:
Reading time: 1 min
Bez kategorii

Dziękuję za głosy!

2014-05-20 by Trzewik Brak komentarzy

Share:
Reading time: 1 min
Bez kategorii

Fota miesiąca!

2014-05-03 by Trzewik Brak komentarzy

Last day of vacation & I (jim) got in a game of Robinson w/ my mom, daughter & aunts. My Aunt controlled dog & Fri. pic.twitter.com/CLbEFXSRWX

— NJAGP (@NJAGPodcast) May 3, 2014

 

Share:
Reading time: 1 min
Page 7 of 14« First...«6789»10...Last »

Gramy charytatywnie na Patronite

Kliknik poniżej i przejdż na mojego Patronite, żeby dowiedzieć się jak możemy wspólnie grać charytatywnie:

Sherwood

PODCAST 2 PIONKI

2 Pionki to podcast poświęcony nowoczesnym grom planszowym. W każdym odcinku opowiadamy o najważniejszych wydarzeniach na świecie w branży gier planszowych. Zapraszamy do słuchania na Twojej ulubionej platformie:

Podcast: Historia Gier

Posłuchaj mojego podcastu o historii gier:

Odwiedź mnie na BGG

Na stronie boardgamegeek.com znajduje się odbicie mojego angielskiego bloga z wieloma dyskusjami, komentarzami i wsparciem społeczności. Jeżeli chcesz dołączyć, kliknij tutaj:

ODWIEDŹ PORTAL GAMES

Odwiedź witrynę Portal Games, aby dowiedzieć się o moich nowych wydaniach i grach, które opublikowałem:

Twitter feed

Tweets by trzewik

Instagram feed

tutaj będzie instagram feed

Kategorie

  • Bez kategorii
  • BGG
  • Fashion
  • Front Page Slideshow
  • gdj
  • Gość specjalny
  • historia branży gier
  • Książki i filmy
  • Photography
  • Photoshootings
  • Piła
  • Planszówkowa etykieta
  • Polecanki
  • Poradnik
  • Pressgram
  • Reviews That Tell Stories
  • RPG
  • Sobota!
  • Spotkania
  • varia
  • wojenne
  • Wprost z Portalu
  • Z przymrużeniem
  • Zdjęcia

Zasubskrybuj mój blog

Wpisz swój adres e-mail, aby zasubskrybować tego bloga i otrzymywać powiadomienia o nowych postach przez e-mail.

Blog Ignacego Trzewiczka

Znajdź mnie w Social Media:

© 2022 copyright Portal Games Sp. z . o. o// All rights reserved | Privacy Policy