Łapać kilka srok za ogon
Pewnie już słyszeliście że Martin Wallace zdecydował się zamknąć swoją firmę – Treefrog Games i skupić się na projektowaniu gier, które będą wydawane przez inne firmy. W swoim oświadczeniu napisał: „Zaprzestajemy produkcji własnych tytułów, zamierzamy swoją uwagę poświecić projektowaniu gier dla innych firm. Jest wiele powodów dlaczego podjęliśmy taką decyzje, głównym mimo wszystko jest podniesienie kosztów prowadzenia firmy w Nowej Zelandii. To nie oznacza jednak że to koniec z grami w stylu ‘Treefrog’, po prostu będą się one pojawiały z logiem innych firm na pudełku.”
Ja sam też jestem osobą która łapie kilka srok za ogon, jestem projektantem i producentem. I w pełni rozumiem jego decyzje.
Zarządzanie firmą wiąże się z ogromem pracy, niezależnie jaką firmą się zarządza, czy jest to firma zajmująca się oprogramowaniem, jedzeniem czy grami planszowym. Wiąże się to z wieloma zadaniami. Bycie przedsiębiorcą to praca 24 godziny na dobę. Odpowiadanie na setki emaili, odbywanie dziesiątek spotkań za pomocą Skype’a, walka z czasem praktycznie każdego dnia. Nigdy nie jest odpowiednia chwila żeby rozstawić jakiś prototyp i testować go przez kilka godzin.
Na szczęście mam cały zespół, który mnie wspiera, udało mi się zbudować stabilną firmę z siedmioma pracownikami na pełnym etacie, którzy wykonują cały ogrom pracy. A mimo to wciąż rzadko kiedy mam chwilę żeby posiedzieć w biurze i zająć się jakimś własnym projektem. Bo kiedy jestem w biurze, przez większość czasu musze być szefem Portal Games. Na projektowaniu mogę się skupić po godzinach pracy, wieczorem, w domu. Tak to niestety już jest.
Dlatego bardzo się cieszę z decyzji Martina, a nawet trochę mu zazdroszczę. Wiem, że tak będzie dla niego najlepiej, a jeszcze lepiej dla nas, fanów Brass’a, Steam’a i wielu innych wspaniałych gier, które stworzył Martin. Jak pozbędzie się wszystkich biznesowych emaili, wszystkich emaili dotyczących obsługi klienta, jak nie będzie musiał się skupiać na problemach związanych z wysyłką, i na tych związanych z produkcją, albo martwić się opóźnieniami… to w końcu będzie mógł odetchnąć.
A wtedy na pewno otrzymamy wiele wspaniałych projektów Martina.
Już nie mogę się doczekać.
tłumaczenie na polski Matt
Leave a Comment