Siedzimy we czterech i gramy w Tash-Kalar – ja, Michał Oracz, Multi i Walec. Kolejna z nowości Essen 2013 do zbadania i przeanalizowania. Po niecałej godzinie partia kończy się zwycięstwem sojuszu Walca i Multiego. Obu tych gości jest jednak znacznie bardziej podnieconych i uśmiechniętych niż bym się spodziewał. No wiem, wiem, nastukali prezesowi, ale mimo wszystko, kurczę aż takie banany na twarzy?!
– Nie uwierzycie – mówi Walec – ale mam gotowy prototyp dokładnie takiej samej gry. Chciałem ci go pokazać – zwraca się do mnie – po Portalkonie. Jedyna różnica jest taka, że u mnie jest plansza w heksy. Reszta praktycznie jest taka sama.
– Nie uwierzysz – mówi Multi – wstając od stołu i podchodząc do swojego biurka. – ale ja też mam notatki do takiego właśnie prototypu. Chciałem go robić w tym roku.
Pokazuje mi kartkę, a na niej dokładnie to samo co w Tash-kalar, układy pól, i odpowiadające im efekty.
*
Kiedy notujesz pomysł na grę, ktoś inny w zupełnie innym miejscu na tej planecie właśnie nad nim pracuje. Do roboty bracia twórcy, do roboty. Róbcie gry, nie notatki!